Piłkarski weekend tylko dla Orkana

30 marca, 2017

KACZORY, DZIEMBOWO, ŚMIŁOWO. W miniony weekend na naszych gminnych boiskach rozegrano pierwszą w tym roku, a 15 od początku sezonu, kolejkę ligii okręgowej w piłce nożnej. Cieszył się tylko Orkan. Dziembowo i Kaczory nadal są w strefie spadkowej.

W sobotę Zjednoczeni zagrali z Sokołem Szamocin i przegrali na własnym boisku 0:3. – To zupełnie nowy zespół i ciężko było go zebrać. Mamy 10 nowych zawodników – mówi Mariusz Śmiechowski trener kaczorskiej drużyny. – Nie chcemy zrezygnować, bo wtedy trafimy na początek drabinki, czyli do B klasy. Nie mam też złudzeń, że wypadniemy z okręgówki, ale zależy mi, żeby wytrwać do końca sezonu. Drużyna musi się dotrzeć.



W podobnej sytuacji jest Noteć Dziembowo, która przegrała u siebie 0:1. – Szkoda kolejnych punktów, które uciekły. Zagraliśmy poprawnie i chociażby remis był w naszym zasięgu – mówi Jakub Heymann trener i piłkarz biało-niebieskich. – Niestety sędzia nie uznał nam prawidłowo zdobytej bramki, a wcześniej nie zauważył zagrania ręką w polu karnym jednego z obrońców Włókniarza Okonek. Szanse na utrzymanie się w lidze oceniam na jakieś 40-50%. Nie poddajemy się i walczymy dalej.

Jedynym triumfatorem 15 kolejki był Orkan Śmiłowo (3:0 z Łobzonką Wyrzysk). Różnica polega na tym, że oni bardzo chcą, a nawet (według niektórych) muszą awansować do IV ligi i mają na to duże szanse. – Drużyny przeciwko nam się spiętrzają. My mieliśmy sytuacje, oni też mieli, ale to my wygraliśmy 3:0 – mówi Dariusz Krupa radny i kibic ze Śmiłowa.

Po niedzielnym meczu, w którym hattricka ustrzelił Mateusz Kostecki (na zdjęciu powyżej) drużyna ze Śmiłowa jest na czele tabeli. Od drugiej Sparty Złotów dzielą Orkana tylko 2 punkty, a do końca sezonu zostało jeszcze 11 kolejek. Wszystko się może zdarzyć…

Za tydzień mecze wyjazdowe, a tam będzie jeszcze trudniej.

Działają od roku, a już mają sukcesy