Udało nam się nakłonić desperata do rezygnacji ze skoku…

5 grudnia, 2017

PIŁA. …mówi Marlena Wełnic młodszy strażnik miejski z Piły. To właśnie dwie strażniczki, w tym pani Marlena z Równopola, przekonały mężczyznę próbującego popełnić samobójstwo, by nie skoczył z mostu do Gwdy.

W sobotę około godz. 21.00 młodszy strażnik Marlena Wełnic (mieszkanka Równopola) oraz aplikant Monika Bejczak, będące tego dnia na patrolu, zauważyły mężczyznę stojącego po zewnętrznej stronie barierek na moście Zygmunta Starego w Pile.



– Strażniczki podjęły próbę nawiązania kontaktu z młodym mężczyzną, który stał po drugiej stronie barierek – informuje Wojciech Nosek komendant Straży Miejskiej w Pile. – Po dłuższej rozmowie oraz kilku telefonach do najbliższych udało się go od tego odwieźć. Cała akcja trwała około godziny.

Powody samobójczej próby mężczyzny na razie są nieznane. Będzie to wyjaśniać policja.

– Nikt nie jest przygotowany do tak trudnych rozmów (oprócz wyspecjalizowanych negocjatorów) – mówi Naszym Kaczorom Marlena Wełnic . – Według mnie w spotkaniu z tak zdesperowanym człowiekiem trzeba mieć otwarty umysł i skupić się na człowieku, wysłuchać go, a potem spróbować mu pomóc. Na szczęście, udało się go odwieźć od samobójstwa. – mówi Pani Marlena. – W akcji współdziałały wszystkie służby: policja, straż pożarna i pogotowie. W takim przypadku pracujemy jak jeden organizm, każdy na najwyższym poziomie. I tak jak my nie wiemy co pokażą kolejne sekundy takiej interwencji, tak samo i oni w takiej samej intensywności skupienia podejmują trud odpowiedzialności za ludzkie życie – podkreśla funkcjonariuszka Straży Miejskiej w Pile. – Największym sukcesem dla mnie osobiście jest to, że udało mi się nakłonić desperata do rezygnacji ze skoku.

– Nie wyobrażam sobie co by się mogło stać gdyby nasze działania (i wszystkich służb) nie były zgrane i nawzajem byśmy się nie uzupełniali – podsumowuje komendant Wojciech Nosek . – Po to jesteśmy aby działać zgodnie w jednym celu, a że teraz strażniczki rozmawiały, a Policja nas asekurowała to był przypadek. Działamy razem, bo efekt końcowy jest najważniejszy.

…podczas interwencji [fot. czytelniczka portalu naszemiasto.piła – Magda Abramczyk]

Tajemnicza konstrukcja w okolicach Rzadkowa. Po co ją zbudowano?
Bałwanek ze skarpetki i bombka ze sznurka